31.
Igor
(12.04.2005 13:45)
0
Ukraina cz. 2: Pуіwysep Krymski
Podrуї do Symferopola okazaіa siк przyjemniejsza niї mogliњmy siк spodziewaж. Mimo licznych przestrуg, aby absolutnie nie zagl№daж do wagonуw klasy trzeciej, nie їaіujemy, їe zlekcewaїyliњmy te ostrzeїenia. W naszej noclegowni panuje wrкcz rodzinna atmosfera i tylko konduktor ma ci№gіe pretensje o przegrany mecz z Polsk№ (pamiкtne 1:3 w Kijowie). Uczymy siк odmawiaж picia wуdki z tubylcami oraz (co nieraz trudniejsze) wytrzymywaж panuj№cy w wagonie zapach kilkudziesiкciu њpi№cych ludzi. W koсcu po zaledwie 14 godzinach jazdy docieramy do Symferopola, sk№d wyruszymy na podbуj Pуіwyspu Krymskiego.
Krym, ktуry dziwnym kaprysem historii staі siк czкњci№ Ukrainy, w rzeczywistoњci ma z tym paсstwem niewiele wspуlnego. Uїywa siк tam wyі№cznie jкzyka rosyjskiego; walki o wpіywy tocz№ siк miкdzy Rosjanami a Tatarami. Niemal obok siebie stoj№ cerkwie, koњcioіy i meczety. Moїe wіaњnie dlatego to jeden z najciekawszych i najpiкkniejszych zak№tkуw Ukrainy. W Symferopolu jednak trudno dostrzec jakiekolwiek piкkno. To najwiкksze miasto pуіwyspu jest przeraїaj№cym przykіadem radzieckiej sztuki architektonicznej. Naprzeciw dworca kolejowego na kamiennym krzeњle siedzi sobie zamyњlony, kamienny Lenin i spogl№da na pobliskie ulice oraz jeїdї№ce po nich pojazdy. A jest na co popatrzeж! Symferopolska komunikacja trolejbusowa moїe byж uznana za najwiкksz№ atrakcjк miasta i to nie tylko przez znawcуw tematu. Kursuj№ce tu czeskie 9Tr (258 sztuk), wspomagane przez rzadsze 14Tr (160 sztuk) wydaj№ siк byж liczniejsze niї wszystkie tutejsze samochody osobowe. Przegubowych szelkowozуw jest mniej - tylko 17 (6 sztuk 15Tr, 8 JuMZуw T1 oraz zaledwie 3 sztuki ZIU10). To na tyle maіo, їe їadnego z tych pojazdуw zamieszczonych w statystykach nie spotkaliњmy. W godzinach szczytu trolejbusy jeїdї№ niemal kolumnami, co zwaїaj№c na ich wiek, jest widokiem wprost zdumiewaj№cym. Jednak to nie iloњж ani rok produkcji decyduj№ o atrakcyjnoњci tutejszych trajtkуw... Ale po kolei.
”Dalekobieїny” trolejbus 14Tr czeka na odjazd. Symferopol, 9.09.2000 r., fot. Piotr Simon.
Mieszkanie, ktуre ma byж nasz№ krymsk№ baz№ znajduje siк w Jaіcie, wiкc polecono nam liniк trolejbusow№ 52. Wszystko teoretycznie jest jasne: wsi№њж przy dworcu kolejowym w Symferopolu, wysi№њж przy ”PKS-ie” w Jaіcie. Jest tylko jedno ”ale” - ta trasa liczy sobie okoіo 90 km (!), na pokonanie ktуrych trolejbus potrzebuje... 165 minut! To prawdopodobnie najdіuїsza i najpiкkniejsza linia trolejbusowa na њwiecie. Gіуwnie to poі№czenie jest obsіugiwane przez tutejsze 14Tr, choж pechowcy (lub jak kto woli szczкњliwcy) mog№ trafiж na przerdzewiaі№ na wylot, ale zaopatrzon№ w firanki ”dziewi№tkк”. Wіaњnie owe szmatki w oknach oraz zamkniкte na staіe њrodkowe drzwi odrуїniaj№ pojazdy dalekobieїne od miejskich. Kursy do Jaіty odbywaj№ siк co 20 minut, a bilety sprzedawane s№ w kasach na konkretn№ godzinк. Terminal podzielony jest na stanowiska. Czкњж kursуw dociera do poіoїonej 45 km od Symferopola Aіuszty. Czekaj№ce na odjazd trolejbusy ustawiaj№ siк pod tablicami њwietlnymi (!) informuj№cymi o trasie i godzinie rozpoczкcia podrуїy.
Po zakupieniu biletуw i zapakowaniu bagaїy, wykoсczeni caіonocn№ podrуї№ rozkіadamy siк na dermowych siedzeniach. Mija kilka minut i trolejbus raџno rusza w prawie trzygodzinn№ wyprawк do Jaіty. Przez jakiњ czas przebijamy siк przez Symferopol - zdecydowanie najbrzydsze i najsmutniejsze z miast, ktуre widzieliњmy lub dopiero zobaczymy na Ukrainie. Wkrуtce wyjeїdїamy na wieњ kieruj№c siк w stronк wybrzeїa Morza Czarnego. Pasaїerowie nieustannie siк wymieniaj№ - poza nami tylko trzy osoby postanowiіy przebyж caі№ trasк. Za oknami tatarskie wioski, tu i уwdzie meczet. Cуї, trolejbus stanowi osobliwy element tutejszych krajobrazуw. Ogromne wraїenie robi№ niektуre pкtle awaryjne, przeprowadzone niemal przez wiejskie podwуrka. Prawdopodobnie prуba nadzwyczajnego zawracania zakoсczyіaby siк zaryciem w bіocie poprzedzonym rozjechaniem kilku kur.
Po okoіo 90 minutach jesteњmy juї nad morzem, w pierwszej wiкkszej miejscowoњci - Aіuszcie. Ten kurort posiada oprуcz tranzytowej linii swoj№ wіasn№, kameraln№ sieж trolejbusow№ obsіugiwan№ wyі№cznie przez niezniszczalne 9Tr. Linia miejska w Aіuszcie zostaіa uruchomiona jednak dopiero w 1993 roku. Tabor otrzymaіa najwyraџniej w spadku po Jaіcie i Symferopolu. My jedziemy jednak dalej i trawersuj№c zbocza Gуr Krymskich mamy czas by podziwiaж uroki skalistego wybrzeїa. Poіudnie Krymu to kawaіek Grecji na Ukrainie - za oknem winnice, palmy i figowce. Z kaїdym kilometrem jest coraz weselej - po dwуch godzinach nie czujemy juї plecуw, pкdz№cy trolejbus co jakiњ czas gubi sieж... a koсca jazdy nie widaж. Osobn№ atrakcjк stanowi№ przystanki bкd№ce prawdziw№ wystaw№ mozaiki socjalistycznej. Podczas kolejnych postojуw podziwiamy wariacje na temat dokonaс Gagarina czy wypoczynku mas pracuj№cych.
Miejska љkoda 9Tr na linii nr 1. Jaіta, 11.09.2000 r., fot. Piotr Simon.
Nareszcie, po rozkіadowych 2 godzinach i 45 minutach stajemy na dworcu autobusowym w Jaіcie. Tu czeka nas zіa wiadomoњж. Miejsce naszego zamieszkania znajduje siк po drugiej stronie miasta i aby tam dotrzeж, trzeba pokonaж caі№ trasк... miejskiego trolejbusu linii 1. Na szczкњcie podrуї jaіtaсsk№ 9Tr to zaledwie 25 minut radoњci wypeіnionej rozpaczliw№ obron№ przed ukraiсsk№ frakcj№ Њwiadkуw Jehowy. Podobnie jak w Aіuszcie, tutejsze linie miejskie s№ w caіoњci obsіugiwane przez ”wiekowe” љkody 9Tr. Generalnie od Symferopola po Jaіtк pojazdy te s№ niekwestionowan№ potкg№. Ci№gle moїna spotkaж egzemplarze wyprodukowane w 1975 roku! Liczebnoњж 9Tr nie pozwala uwierzyж, by kiedykolwiek udaіo siк wymieniж tutejszy tabor, choжby na ci№gle nieliczne ”czternastki”. Jaіta posiada tylko trzy linie, co jednak nie przeszkadza wysyіaж na nie prawdziwych zastкpуw trajtkуw. W godzinach szczytu oczekiwanie na przystanku nie trwa tu dіuїej niї 3-5 minut i to jest najwiкksza zaleta tutejszej komunikacji. Znanym z Odessy problemem jest zakup mapy z zaznaczonymi trasami. Na pytanie o takowe otrzymaliњmy w ksiкgarni prost№ odpowiedџ: ”Po co z trolejbusami? - wszyscy wiedza jak jeїdї№!”. Pewnie! Racja! Swуj trafi!
Autobus miejski w Jaіcie. 11.09.2000 r., fot. Piotr Simon.
W podrуїach po Jaіcie i okolicach warto teї skorzystaж z usіug autobusуw, a wіaњciwie osinobusуw skonstruowanych na bazie ciкїarуwki marki ZIЈ. Taka przejaїdїka, szczegуlnie w porze nocnej, doskonale жwiczy wytrzymaіoњж psychiczn№. Bilet jest dwukrotnie droїszy od trolejbusowego i w przeliczeniu kosztuje okoіo 80 groszy. Jeњli ktoњ ma juї doњж pojazdуw koіowych moїe podrуїowaж ”podmiejskimi” statkami. Stosunkowo tanie, zardzewiaіe i punktualne ”krypy” gwarantuj№ wyj№tkowo przyjemne przemieszczanie siк miкdzy jaіtaсskimi atrakcjami. Jak na gуrsk№ miejscowoњж przystaіo, jest tu takїe kolejka linowa z dwuosobowymi gondolami przypominaj№cymi wisz№ce na sznurku wiadra (sic!).
Czas na Krymie dzielimy miкdzy zwiedzanie Jaіty, k№piele, lenistwo oraz podrуїe po dalszych i bliїszych okolicach. W Jaіcie czujemy siк trochк jak w zachodnioeuropejskim kurorcie - jest upalnie (a to przecieї poіowa wrzeњnia!); wszкdzie podzwrotnikowa roњlinnoњж. Niestety pierwsza wizyta w publicznym szalecie sprowadza nas na ziemiк. Wraїenia dopeіnia postawiony wњrуd palm pomnik Lenina i ceny, ktуre, choж najwyїsze na Ukrainie, pozostaj№ groszowe. Їal, їe poza Rosjanami zagraniczni turyњci caіkowicie zapomnieli o tym uroczym zak№tku Europy.
Po trzech dniach pobytu zapada decyzja o jednodniowym wypadzie do Sewastopola - miasta, ktуre jeszcze 5 lat temu byіo niedostкpn№ stref№ wojskow№. Dlatego wіaњnie w przewodnikach po ZSRR o Sewastopolu po prostu ”zapomniano”. Nowe publikacje nie ukazaіy siк do dziњ, wiкc wyruszaj№c w drogк absolutnie nie wiemy czego siк spodziewaж. Z Jaіty wyjeїdїamy rano tutejszym ”PKS-em” - ikarusem ze stіuczon№ przedni№ szyb№, z kierowc№ іapуwkarzem i siedzeniami owiniкtymi w pozszywane krzywo przeњcieradіa! Po dwуch godzinach fascynuj№cej podrуїy skalistym wybrzeїem Morza Czarnego docieramy na miejsce. Przy dworcu wita nas zachowany dla potomnoњci poci№g pancerny z napisem ”Њmierж faszystom!”. Obok przystanek trolejbusowy, sk№d biaіo-niebieskim ZIU9 ruszamy w stronк њrуdmieњcia. Bіyskawicznie (mimo nieopisanego tіoku) doskakuje do nas konduktorka i nakazuje zakup biletуw. Cena - w granicach ukraiсskiej normy - okoіo 25 groszy. Za oknami rzкdy okrкtуw podwodnych floty czarnomorskiej i, co zaskakuj№ce, stosunkowo іadne i zadbane miasto. Mniej schludna jest tutejsza komunikacja, choж zasadniczo sewastopolskim ziutkom trudno coњ zarzuciж. Niemal kaїdy trolejbus, prуcz powszechnej bieli, jest pomalowany w pasy o innym kolorze: od wspomnianego niebieskiego, przez zieleс do fioletu itd. O planie, z ktуrego moїna by siк dowiedzieж o iloњci i rozplanowaniu linii moїemy tylko pomarzyж, ale z obserwacji wynika, iї wytyczono okoіo 10-15 (?) tras o sporej czкstotliwoњci, ktуre wedіug nieocenionego niemieckiego opracowania w 1995 roku obsіugiwaіo 289 wozуw ZIU9. Wiкkszoњж linii і№czy њrуdmieњcie z dworcami - kolejowym i autobusowym, i delikatnie mуwi№c, cieszy siк duїym powodzeniem. Nie jesteњmy juї jednak њwiadkami znanych z Odessy walk o miejsca - wszкdzie panuje niemal wojskowy rygor. Jeїeli znudz№ siк nam trolejbusy, moїemy obejrzeж rdzewiej№ce okrкty floty czarnomorskiej lub dziesi№tki pomnikуw wdziкcznoњci Armii Czerwonej, ewentualnie upamiкtniaj№ce Wojnк Krymsk№ z 1853 roku. Atrakcj№ przeznaczon№ tylko dla turystуw o silnych їoі№dkach jest zwiedzanie targu miкsnego, gdzie dowiemy siк jak zrobiж zupк z krowiego nosa i kopyt...
Sewastopol opuszczamy z їalem, ale prawdziwa rozpacz ogarnia nas, gdy dowiadujemy siк, їe nie ma juї wolnych miejsc w autobusach do Jaіty. Ukraiсskie przepisy pozwalaj№ na wyprzedaї wyі№cznie miejsc siedz№cych. System przypomina trochк zakup biletуw do kina - podrуїni dziкki wywieszonym na dworcach schematom mog№ siк zapoznaж z rozmieszczeniem foteli w poszczegуlnych typach autobusуw. Ta skrupulatnoњж to jednak wyі№cznie oficjalne oblicze podrуїowania. Wszyscy chкtni bez biletu lub nie posiadaj№cy odpowiednich funduszy udaj№ siк na pobocze pobliskiej wyboistej uliczki. Dalej wszystko odbywa siк juї wedіug prostego scenariusza. Autobus wyjeїdїa z dworca z przepisow№ iloњci№ pasaїerуw, by po chwili skrкciж w ow№ podejrzan№ drуїkк. Tutaj kierowca gasi silnik, wychodzi i wyci№ga іapк. Caіy tіum posіusznie oddaje posiadane monety i іaduje siк do њrodka. Teraz ikarus jest juї ”naprany” do granic moїliwoњci, a duїo bogatszy kierowca wesoіo rusza w dwugodzinn№ drogк do Jaіty. My rуwnieї jesteњmy zadowoleni - trochк zaoszczкdziliњmy, a co najwaїniejsze, przed noc№ wrуciliњmy do domu.
Na Krymie pozostajemy jeszcze przez dwa dni, by nastкpnie z licznymi przygodami dotrzeж do Lwowa. To miasto byіo juї opisywane w ”Nowinkach”, zreszt№ po uprzednich przeїyciach wydawaіo siк byж kawaіkiem ”lepszego њwiata”. Zanim jednak ponownie znaleџliњmy siк na Dworcu Gіуwnym w Poznaniu, zd№їyliњmy zalaж lwowskie mieszkanie, straciж trochк dolarуw na іapуwki (szczegуlnie na granicy), chowaж siк przed Milicj№ jeszcze w Symferopolu, czy poznaж uroki nocnej gry w karty z obywatelami Moіdawii...
Informacje praktyczne. Wbrew stereotypom podrуї na Ukrainк jest stosunkowo bezpieczna. Jeїeli tylko nie wdamy siк w dyskusjк na temat polskoњci Lwowa, to poza kieszonkowcami nic nam nie zagrozi. Ceny poci№gуw, szczegуlnie trzeciej klasy, pozostaj№ w zasiкgu moїliwoњci nawet bardzo ubogiego turysty (od 17 zіotych za caі№ noc jazdy). Noclegi w kwaterach prywatnych to koszt okoіo 2 $, o cenach їywnoњci nawet nie warto wspominaж (poza nieco droїszym nabiaіem i miкsem). Naleїy pamiкtaж, iї pokoje w hotelach rezerwowane w polskich biurach czкsto wyceniane s№ od 240 zіotych (!) od osoby. Przy planowaniu wyjazdu warto wiкc liczyж na wіasne kontakty oraz nieoceniony internet. Pewnym utrudnieniem jest fakt, iї nie ukazaі siк dot№d їaden przewodnik po niepodlegіej Ukrainie, ale ponoж ”dla chc№cego nic trudnego”. Mimo wszystkich niespodzianek jakie mog№ nas spotkaж, warto wybraж siк za wschodni№ granicк, bo po wprowadzeniu wiz tereny te mog№ staж siк praktycznie niedostкpne.
(koniec)
Piotr Simon
|